Publiczne Gimnazjum im. Jana Deszcza w Miechowicach Wielkich

Doczekali  się uczniowie 3a klasowej wycieczki. Dołączyli do nich uczniowie klasy 2a i 2b, aby wspólnie poznawać największe atrakcje turystyczne Wrocławia. Dla kilku gimnazjalistów pierwszą atrakcją była podróż pociągiem, ponieważ jechali pierwszy raz w życiu.

Wrocław od ponad 10 lat słynie z małych, odlewanych z brązu krasnali. Obecnie jest ich ponad 350. Wiele z nich znajdowało się  na trasie naszej wycieczki, dlatego tak często będą na zdjęciach. Paniom najbardziej podobał się Krasnal Miodek, młodzieży – WrocLovek. Oprócz krasnali, które zdobią witryny sklepowe, uliczki otaczające Rynek, skwerki i placyki, uczniowie zobaczyli to, po co turyści z całego świata przyjeżdżają do Wrocławia, a więc zabytki Ostrowa Tumskiego ( most Tumski, zwany Mostem Miłości z powodu tysięcy zawieszonych na nim kłódek; gotycką  katedrę pw. św. Jana Chrzciciela z XIII wieku; dwupoziomowy kościół pw. św. Krzyża, ulicę Katedralną z lampami gazowymi, zapalonymi o zmierzchu przez prawdziwego latarnika; Uniwersytet Wrocławski z przepiękną barokową Aulą Leopoldina, ogrody barokowe Zakładu Narodowego Ossolińskich,  garnizonowy kościół św. Elżbiety – wzór architektury gotyckiej w Polsce, Rynek wraz z otaczającymi go uliczkami, Pręgierze, fontanną, pomnikiem Aleksandra Fredry, ratuszem z Zegarem Słonecznym i Placem Solnym oraz kościołem św. Marii Magdaleny – kościół ma dwie wieże, połączone mostkiem widokowym, tzw. Mostkiem Pokutnic. Aby na niego wejść, trzeba pokonać 180 krętych, stromych schodów. Niestety, nie weszliśmy! Nie sposób wymienić wszystkiego, co udało się nam zobaczyć, ponieważ pogoda sprzyjała spacerom.

Wieczorem podziwialiśmy dzieło Wojciecha Kossaka i Jana Styki – „ Panoramę Racławicką”. Ten olbrzymich rozmiarów niezwykły obraz na wszystkich zrobił duże wrażenie.

Drugi dzień wycieczki miał charakter rekreacyjny. Najpierw  5-godzinna wizyta we wrocławskim ZOO. Afrykarium na dobry początek, bo udało nam wejść na teren Ogrodu Zoologicznego jako jedni z pierwszych. Po obiedzie podziwialiśmy rododendrony, różaneczniki i inne piękne kwiaty, krzewy i drzewa w Ogrodzie Japońskim a także „ tańczącą i grającą” fontannę przy Hali Stulecia. I tu niestety koniec atrakcji. Pozostało nam jedynie odebranie bagażu ze schroniska i oczekiwanie na bardzo spóźniony pociąg.